Olena Samoilova


Specjalistka ds. marketingu treści

  • Tworzenie treści dla projektów b2b i b2c, promocja SEO
hero image

Witamy! Dzisiaj mamy wywiad z Olena Samoilova, specjalistką ds. marketingu treści w naszej agencji. Wśród tematów do omówienia: jak zostać autorem tekstów, zalety i wady zawodu oraz trendy w marketingu treści. 

Opowiedz nam, proszę, jak i kiedy zdecydowałaś się rozpocząć swoją przygodę z marketingiem internetowym?

— Podczas pierwszego urlopu macierzyńskiego, w 2010 roku 🙂 W tym czasie mój starszy syn miał 2 lata, a ja właśnie ukończyłam studia na uniwersytecie, uzyskując dyplom specjalisty ds. marketingu i ochrony własności intelektualnej. Pojawiło się więc pytanie, że czas wznowić działalność zawodową 🙂

Przed urlopem macierzyńskim pracowałam jako merchandiser, ale zdawałam sobie sprawę, że nie dam rady pogodzić pracy na pełen etat z opieką nad dzieckiem. Zaczęłam szukać możliwości zdalnego zarabiania. Dowiedziałam się, że można pisać i sprzedawać teksty na specjalnych giełdach. Przypomnę, że był to rok 2010. Otoczenie patrzyło na moją pracę, delikatnie mówiąc, z zaskoczeniem. Ale mi to nie przeszkadzało: za jeden artykuł mogłam otrzymać honorarium w wysokości około 600 hrywien. Niezłe pieniądze jak na tamte czasy. 

Potem odeszłam z giełd, pracowałam w sklepie internetowym z artykułami gospodarstwa domowego, w państwowym przedsiębiorstwie z branży ciężkiego maszynowego. Już wtedy zrozumiałam, że marketing internetowy to zdecydowanie perspektywiczna dziedzina i warto w niej pozostać 🙂

Nad jakimi projektami pracowałaś w trakcie swojej kariery? 

— Było ich naprawdę wiele, kiedyś policzyłam, że tworzyłam treści dla ponad 15 różnych branż. Myślę, że teraz jest ich jeszcze więcej.

Naprawdę przełomowa była praca w sklepie internetowym z artykułami gospodarstwa domowego. Tam wiele się nauczyłam, zrozumiałam zasady promocji SEO i tworzenia tekstów dla ludzi, ale pod kątem kluczowych zapytań. Również w tej firmie na własne oczy przekonałam się, że artykuły sprzedają. Analiza wykazała, że osoba, która weszła, aby przeczytać materiał o żyrandolach, przeszła do kart produktów i kupiła za jakieś fenomenalne tysiące nie hrywien 🙂

Również pod względem rozwoju zawodowego wiele dała mi praca z platformą call tracking, wirtualną centralą telefoniczną i analityką. Nauczyłam się dostrzegać potrzeby biznesu, rozumieć je, dowiedziałam się wiele o sprzedaży i znaczeniu analityki dla rozwoju firmy.

Dodam, że pisałam dla wydawnictw marketingowych i turystycznych, firmy opracowującej oprogramowanie dla bukmacherów, kliniki technologii reprodukcyjnych, platform do przyjmowania płatności itp. 

Co było interesującego w Twojej pracy w ostatnim czasie? 

— Interesujące dla mnie było przede wszystkim rozpoczęcie pracy w agencji. Tak się złożyło, że częściej pracowałam w firmach produktowych, gdzie pisze się o jednym lub kilku produktach. To znaczy agencja jest dla mnie nowym doświadczeniem w tym zakresie. Trzeba bowiem ciągle przełączać się między projektami, co utrzymuje w tonusie i ożywia aktywność umysłową 🙂

A co najbardziej podoba ci się w tej pracy?

— Podoba mi się to, że mogę zarabiać na tym, co potrafię robić dobrze. Poza tym content marketing jest dla mnie sposobem na pomaganie ludziom na różne sposoby. 

Wspomniałam wcześniej, że praca w agencji sprzyja przyspieszeniu procesów umysłowych. Dodam, że ogólnie pisanie tekstów ma dobry wpływ na rozwój intelektu. Nie jest to zaskakujące, ponieważ aby napisać odpowiedni tekst, trzeba przyswoić wiele informacji, a w idealnym przypadku uzyskać odpowiedzi lub informacje zwrotne od eksperta w danej dziedzinie. W ten sposób można dowiedzieć się wielu nowych rzeczy, które później przydadzą się w życiu. 

Ponadto praca z tekstami uczy bardzo szybkiego czytania i rozumienia przeczytanych treści oraz umiejętności znajdowania pierwotnych źródeł informacji, odróżniania fałszywych informacji od prawdziwych. To również przydatne umiejętności w dzisiejszym świecie.

Jaka jest Twoja misja?

— Chyba ulepszanie świata 🙂 Jestem naprawdę przekonana, że content marketing pomaga ludziom rozwiązywać najtrudniejsze zadania. Bo jeśli spojrzeć globalnie, teksty są dosłownie wszędzie wokół nas.

Chcesz dowiedzieć się, jak dostać się do Europy z Ukrainy? Czytamy i oglądamy reklamy. Pojawiła się potrzeba zakupu sprzętu AGD? Czytamy również opinie, recenzje. Takich przykładów można podać nieskończoną ilość. 

Dlatego uważam, że moją misją jest pisanie w taki sposób, aby ludzie otrzymywali jasną, zrozumiałą i prawdziwą odpowiedź na swoje pytanie.

Jakie są Twoim zdaniem zalety i wady zawodu content marketer?

— O zaletach już trochę wspomniałam, mówiąc, że ten zawód uczy dobrego przetwarzania informacji. Wynika z tego jeszcze jedna zaleta: z content marketerami nie jest nudno, bo zawsze jest o czym z nimi pogadać. 

Jeśli chodzi o wady, to jednak jest to praca siedząca. Dlatego trzeba zrekompensować osiem godzin, które spędzamy przy laptopie, bez ruchu. Nie wiem nawet, co jeszcze powiedzieć o wadach. 

Co jest dla Ciebie obecnie najtrudniejsze w pracy content marketera?

— W tej chwili nie ma nic takiego. Są momenty, kiedy pojawia się nowy projekt i trzeba dostosować proces współpracy z klientem, wyczuć odpowiedni ton wypowiedzi (ToV). Zazwyczaj ten początkowy okres może nie być idealny, ponieważ pojawia się wiele poprawek.

Tone of voice (ToV) — to unikalny sposób, w jaki marka komunikuje się z odbiorcami. Intonacja, budowa zdań, charakterystyczne słowa — wszystko, dzięki czemu czytelnik może rozpoznać teksty marki spośród innych. 

Kolejny trudny moment pojawia się, gdy już od dłuższego czasu pracujesz nad projektem. Wydaje się, że wszystkie tematy zostały opisane, wszystkie ważne informacje podane. I łapiesz się na tym, że piszesz szablonowe frazy, a stworzenie czegoś nowego jest maksymalnie trudne. 

Jakie cechy powinien posiadać content marketer? 

— Oprócz umiejętności pracy z informacją, potrzebna jest kompetencja, adekwatność i umiejętność radzenia sobie z syndromem oszusta. W rzeczywistości pojawia się on bardzo często, nawet u dobrych autorów. W takich momentach wydaje się, że piszesz poniżej średniej, nie jesteś zbyt przekonujący i nikt nie potrzebuje twoich tekstów. Ważne jest, aby zauważyć to na czas i rozwiązać problem.

Ponadto content marketer musi dobrze orientować się w pracy specjalnych serwisów. Na przykład do sprawdzania tekstów pod kątem parametrów SEO, unikalności itp.

Jakie były największe porażki w Twojej praktyce?

— Nie powiem, że były to porażki. Ale był moment, kiedy było mi bardzo wstyd i nieprzyjemnie. Moja firma przeprowadzała ranking, wyniki głosowania mieliśmy najpierw opublikować na naszej stronie internetowej, a następnie w mediach. Wcześniej rozesłałam tekst komunikatu prasowego do wszystkich partnerów informacyjnych i uzgodniliśmy, że opublikują wiadomość po nas.

I wtedy to się stało. Kolega napisał do mnie i powiedział, że na jednym portalu wiadomość już się pojawiła, podczas gdy na naszej stronie jeszcze jej nie ma. Było to, delikatnie mówiąc, niezręczne. Do dziś pamiętam to uczucie, kiedy zaczerwieniłam się chyba aż po same uszy i pobiegłam negocjować, aby tekst u partnera został ukryty, zanim opublikujemy go u siebie.

Była to lekcja, że trzeba doprecyzować dosłownie wszystko, nawet godzinę publikacji, jeśli chodzi o jakieś umieszczenie. 

Jaka rada dałabyś nowicjuszowi, który przyszedł do Ciebie, aby się uczyć?

— Prowadziłam kursy dla początkujących copywriterów, przygotowywałam dla nich zeszyt ćwiczeń. Znajdowało się w nim następujące zdanie:

I na koniec. Przypomnijmy sobie miliarderów, którzy dorobili się majątku od zera. Skupiali się na tym, co chcą osiągnąć, nie szukali starych dróg, nie myśleli o tym. Oczywiście nie możemy wiedzieć na pewno, o czym myśleli. Ale gdyby przeglądali wszystkie znane im drogi, chodzili na kursy o tym, jak prawidłowo szukać dróg, nigdy nie dotarli by tam, gdzie dotarli. 

Tak więc na naszym kursie widzieliście tylko jedną z opcji rozwoju i postępu. W rzeczywistości jest ich nieskończona liczba. Wierzcie w siebie, próbujcie, a wszystko się uda!

W zasadzie to jest moja główna rada 🙂

Jakie trendy w marketingu dostrzegasz? 

— Nie widzę nic radykalnie nowego. Zauważam pogłębienie takich trendów: personalizacja/kustomizacja, analityka przekrojowa, narzędzia ułatwiające komunikację między klientem a biznesem.

To wszystko działa już od dawna. Jednak ostatnie lata pokazują, że biznes jest bardziej skłonny inwestować w analitykę, badania, nowe technologie itp. Czyli w narzędzia, które pozwalają nie wydawać pieniędzy na ślepe działania promocyjne, ale jasno zrozumieć, co i jak działa. 

Obecnie popularnym tematem jest sztuczna inteligencja i jej możliwości w tworzeniu treści. Dlatego wyrażę swoją opinię. Uważam, że w przyszłości sztuczna inteligencja będzie wykorzystywana coraz aktywniej, ale jako swego rodzaju pomocnik. Ponieważ, jak pokazuje moja praktyka, żadna sztuczna inteligencja nie napisze w najbliższym czasie głębokiego, treściwego, nasyconego liczbami i faktami artykułu. Dlatego nikt nie powinien liczyć na to, że będzie można zlecić zadanie i uzyskać świetny wynik prawie za darmo i bez udziału specjalistów. 

Co jako content marketer doradziłabyś przedsiębiorcom, którzy czytają ten wywiad?

— Poznawaj swoją grupę docelową, ponieważ nie ma produktu lub usługi, która byłaby potrzebna absolutnie wszystkim lub nikomu. Kiedy już będzie jasne, kim jest Twój klient, spójrz na swój produkt jego oczami. Następnie postaraj się dostarczyć jak najwięcej treści, które odpowiedzą na wszystkie potencjalne pytania tej osoby. Nie zaszkodzi też przygotować je w różnych formatach: tekstowym, audio/wideo. 

Celem przedsiębiorcy w zakresie treści powinno być stworzenie swego rodzaju bazy wiedzy dla klienta. Aby osoba mogła uzyskać jak najwięcej informacji samodzielnie, bez zwracania się do menedżerów. 

Dziękuję za rozmowę i życzę miłego dnia!

Доброго вечора, ми з України!
Доброго вечора, ми з України!